Niesztampowy pomysł na imprezę integracyjną!
WĘDRÓWKI ZE ZBÓJNIKAMI W BESKIDZIE ŻYWIECKIM I BESKIDZIE NISKIM
Pytomy piyknie na zbójecką poniewierkę beskidzkimi cestami z Karpackimi Zbójami!
Przejdziemy trasę, którą w dawnych czasach wydeptali groźni zbójnicy beskidzcy!
Zapraszamy wszystkich miłośników turystyki pieszej górskiej na niezapomniane chwile z beskidzkimi zbójnikami!
Nasza oferta skierowana jest dla grup zorganizowanych (firm, szkół, instytucji). Grupy zapraszamy na wędrówki ze zbójnikami w dowolne pasmo górskie w Polsce i za granicą, przez które biegnie Szlak Zbójników Karpackich.
Zapraszamy do zapoznania się z ofertą naszych dwóch sztandarowych wędrówek w Beskidzie Żywieckim i Beskidzie Niskim.
Nasze zbójnickie wędrówki odbywają się pod patronatem Czeskiej Centrali Ruchu Turystycznego oraz Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej!
Dwudniowa wędrówka tropem beskidzkich zbójników na Worek Raczański (Beskid Żywiecki)
I dzień
Wraz z beskidzkimi zbójnikami i przewodnikami beskidzkimi pokonamy część Zbójnickiego Szlaku.
Zaczynamy naszą wędrówkę spod schroniska PTSM z Rycerki Kolonii (dla zmotoryzowanych jest tam parking, gdzie można zostawic swój samochód. Drugiego dnia zejdziemy dokładnie w to samo miejsce).
Rycerka Górna Kolonia (672 m n.p.m.) - Jaworzyna (1021 m n.p.m.) - Hala Magurska - Magura (1073 m n.p.m.) - Kikula (1085 m n.p.m.) - Wielki Przysłop (1041 m n.p.m.) - Wielka Racza - odpoczynek i posiłek w schronisku - zupa zbójnicka w harnasiowym kociołku (1236 m n.p.m.) - Mała Racza (1178 m n.p.m.) - Hala i Przełęcz Pod Orłem (1048 m n.p.m.) - Przeł. Śrubita (994 m n.p.m.) - Hala Śrubita (nocleg w namiotach).
Na dwudniową wędrówkę wyruszamy z Rycerki Górnej znajdującej się w górach Worka Raczańskiego w Beskidzie Żywieckim, a dokładniej z liczącej sobie równo 140 lat Kolonii. Już na starcie wita nas niesamowita i wciągająca historia żywieckich gór i lasów, a to dopiero początek. Przez stare zabytkowe górskie przysiółki na stokach Jaworzyny (1021 m n.p.m.) dotrzemy do Hali Magurskiej - mało znanego punktu widokowego z niebagatelną legendą Pawła, którego mogiła znajduje się na stokach góry. Jaworzyna jest najniższym z trzech bliźniaczych wierzchołków masywu górskiego - potocznie nazywanego Trójwierchem Raczańskim - kryjącego niespodzianki przyrodnicze, kulturowe i turystyczne. Już przed II Wojną Światową warszawscy narciarze przybywali na Kikulę (1085 m n.p.m.), by skosztować herbat całego świata.
Od Trójwierchu Raczańskiego zaczniemy wędrówkę głównym grzbietem Beskidów będącym również Głównym Europejskim Działem Wodnym - przemierzymy najbardziej widokowy odcinek głównego szlaku w Worku Raczańskim. Na Wielkiej Raczy zetkniemy się z unikatowymi w skali Beskidów jarami, wypijemy znakomite piwo w schronisku na szczycie, a także będziemy delektowali się cudownymi widokami na góry Polski, Czech i Słowacji, w tym Beskidy, Tatry i Małą Fatrę. Na "Królowej Worka Raczańskiego" poznamy burzliwą historię granic i zrozumiemy dlaczego u górali Worka Raczańskiego przejawiają się elementy kulturowe charakterystyczne dla kilku państw europejskich. Z najwyższej góry w regionie stopniowo zejdziemy do Hali Śrubitej. Tutaj ochronie podlega starodrzew o charakterze zbliżonym do pierwotnej "Puszczy Karpackiej", który tworzy typowa dla tutejszego regla dolnego przejściowa postać śląsko-żywiecka żyznej buczyny karpackiej. Buki to drzewa ukochane przez dawnych zbójników. Gdy listki bukowe zaczynały się zielenic, był to sygnał do rozpoczęcia zbójnickiego sezonu. Na Hali Śrubita zakończymy pierwszy dzień wędrówki.
II dzień
Hala Śrubita - Bugaj (1140 m n.p.m.) - Jaworzyna (1173 m n.p.m.) - Abramów (1023 m n.p.m.) - Przeł. Przegibek (990 m n.p.m.) - Schr. PTTK Przegibek (1012 m n.p.m.) - Bendoszka Wielka (1144 m n.p.m.) - Plaskierówka (1102 m n.p.m.) - Przeł. Przysłop Potócki (845 m n.p.m.) - Rycerka Górna Kolonia (672 m n.p.m.)
Drugi dzień wędrówka to zbliżenie do Słowacji i gór Małej Fatry, z której pochodził Janosik. Przejdziemy grzbiet dawnej grani Worka Raczańskiego i zobaczymy miejsca, o których sto lat temu rozpisywali się beskidzcy krajoznawcy, jak Bugaj, Jaworzyna czy Abramów. Miniemy przełęcze i stare szlaki przemytnicze, a w połowie drogi zwiedzimy prawdopodobnie najwyżej na Żywiecczyźnie położony przysiółek nadal tętniący góralskim życiem. Na Przegibku zobaczymy drewnianą kapliczkę, stare chałupy kryte gontem i jawory - symbole przejawiające się w starych góralskich przyśpiewkach. Dowiemy się w jaki sposób jedna przygoda zbłąkanego górala nadała nazwy górom w okolicy. W kameralnym schronisku na Przegibku skosztujemy domowej kuchni gospodyni Frontowej. Jak będzie czas, to i do "Morskiego Oka" zajdziemy!
Bendoszka Wielka (1144 m n.p.m.) będzie najpopularniejszym punktem widokowym na trasie, zgadamy się z przewodnikiem o Jubileuszowym Krzyżu Ziemi Żywieckiej co jego rodacy stawiali. Poznamy bogate historie z życia wsi, które można dostrzec z Bendoszki, a i rozbijemy biwak na Plaskierówce, na której aż spod Rozsutca o zachodzie słońca pomnik Janosika razi prosto w ślepia. ;) Schodząc z Bendoszki poznamy Rajsztag, bowiem nie tylko Babia Góra ma stare ścieżki leśników. Przysłop Potócki to dawny obszar pasterski, dlatego pobłądzimy między ruinami owczarni, bacówek, gazdówek i kolyb, a jest tego tam sporo! Gęstymi borami zejdziemy do Rycerki Górnej Kolonii, gdzie cała dwudniowa przygoda się zaczęła. W niedzielę skończy się tylko wędrówka, bo przygoda będzie trwać wraz ze wspomnieniami...
Zejdziemy w niedzielę około godz. 17.00 w to samo miejsce, co zaczynaliśmy wędrówkę, czyli pod schronisko PTSM w Rycerce Kolonia
Dla chętnych osób proponujemy po wędrówce zwiedzenie dworku państwa Koniecznych, gdzie znajduje się pomnik hrabiego Ludwika Delavaux.
UZASADNIENIE TRASY:
Trasa, którą zaproponował harnaś Zbójnickiego Szlaku – Leszek Młodzianowski (licencjonowany przewodnik beskidzki) upamiętnia harnasi beskidzkich, grasujących w Beskidach w XVII i XVIII wieku. Razem pójdziemy ich tropami. Według ludowych przekazów w rozpadlinach Wielkiej Raczy zakopane są legendarne zbójnickie skarby. Poszukamy ich razem!
WIEŚ RYCERKA
Zbójecka trasa nie została wybrana przypadkowo, bowiem powstanie Rycerki, podobnie jak większości wsi w rejonie Worka Raczańskiego związane jest z falą osadnictwa wołoskiego, a pierwsze osady w tej dolinie pojawiły się w XVII w. Z plemion wołoskich wywodziło się wielu hyrnych zbójników.
Na przełomie XVIII i XIX w. wieś znalazła się w rękach właścicieli sporej części Żywiecczyzny - Wielopolskich, później od 1808 roku niejakiego hrabiego Ludwika Delavaux, aż w końcu stała się własnością Karola Ludwika Habsburga.
To właśnie postać hrabiego Ludwika Delavaux i Karola Ludwika Habsburga jest powodem naszej wizyty w Rycerce, która została wytypowana jako jedno z miejsc na Szlaku Zbójników Karpackich.
Podczas naszej wycieczki odwiedzimy gospodarstwo Państwa Marii i Jerzego Koniecznych, gdzie otoczenie pokaźnych rozmiarów "Domu pod Gontami" zdobią nie używane dziś maszyny i narzędzia rolnicze, a wśród nich na honorowym miejscu posąg hrabiego Delaveux, dłuta prof. Jerzego Chromego.
Hrabia Ludwik de Laveaux właściciel wsi Rycerka w swojej książce „Górale Beskidowi” (1851) opisuje zbójników grasujących na Żywiecczyźnie oraz ich śmiałe wyczyny. Książka ta była inspiracją do stworzenia Szlaku Zbójników Karpackich z racji wielu cennych i unikatowych informacji na temat słynnego harnasia – żywieckiego Janosika i leśnego Adonisa – Jerzego Fiedora zwanego Proćpakiem.
Hrabia Ludwik de Laveaux rozpisywał się o wtargnięciu zbójników z bandy Proćpoka na wystawny bal w Rycerce, gdyż Proćpok miał zakochać się w jednej z córek miejscowej dziedziczki.
Z kolei Karol Ludwik Habsburg dzięki wprowadzeniu bardzo restrykcyjnych sądów doraźnych tzw. Stardrecht, przyczynił się do złapania i uśmiercenia wszystkich słynnych hetmanów zbójnickich i osób im sprzyjającym. To właśnie wiek XIX był czasem, gdzie ruch zbójnicki w Beskidach całkowicie ustał.
HALA ŚRUBITA
Śrubita kojarzy się z halą górską, rezerwatem przyrody, lecz głównie ze szczytem (1032 m n.p.m.). Jest to nazwa pochodzenia słowackiego. Pochodzi ona od słowa srąb (w języku słowackim srub), który dawniej oznaczał zrąb, wyrąb czyli miejsce po zrąbanym, wyrąbanym lesie.
Z halą Śrubita, na którą wejdziemy zbójecką cestą wiąże się wiele podań, legend i tajemniczych historii. Faktem historycznym jest to, że hala Śrubita była miejscem schwytania słynnego i groźnego zbójnika Martyna Portasza alias Dzigosika „... hetmana [..] pachołków, zbójców daleko słynącego”. Jego skarby ponoć ukryte są do dnia dzisiejszego w różnych miejscach: koło Rajczy, Milówki, w paśmie Wielkiej Raczy, na Grojcu nad Żywcem.
16 lipca 1688 r. banda Martyna Portasza napadła na folwark w Węgierskiej Górce, skąd uprowadziła urzędnika Marcina Jaska. Portasz zażądał od żony Jaska okupu, który w kwocie 360 dukatów i 470 talarów został wpłacony. Pomimo wpłacenia ogromnego okupu urzędnik stracił swoje życie. Zbrodnię popełniono przed rajczańską karczmą. Wdowa zaś uczciła pamięć męża obeliskiem stojącym po dziś dzień w Nieledwii (gmina Milówka).
Gdy w zimie Portasz wracał do swojej kryjówki, zatrzymał się na posiłek w Milówce u Reginy Dudkowej, a ta dyskretnie zaalarmowała wieś. Chłopi dopadli Portasza i jego wspólników, idąc po jego śladach 28 grudnia po śniegu na Halę Śrubitą, po czym odstawili zbójów do żywieckiego zamku, gdzie 30 mieszczan go pilnowało.
10 stycznia 1689 roku na obecnej górze Grojec nad Żywcem zginęli z ręki kata hetman zbójnicki Martyn Portasz i jego brat Paweł. Odtąd góra Grojec była przez długie lata miejscem egzekucji żywieckich przestępców. Wyrok wykonano na Grojcu 10 stycznia.
Z halą Śrubita wiąże się też legenda o kamiennym wilku i sprawiedliwym harnasiu. Ludzie do dnia dzisiejszego mówią, że „aż strach brał koło tej stwory samemu przechodzić”.
Historia, którą opowie Wam sam harnaś Zbójnickiego Szlaku wiąże się z mocarnymi i śmiałymi zbójnikami, którzy na hali Śrubita mieli swoje zbójeckie kryjówki, pieczary, piwnice i jamy. Tych zbójników było dwunastu. Bursą zbójników dowodził sprawiedliwy harnaś nie znający trwogi, gdyż brał bogatym, a oddawał ubogim i często schodził w doliny, aby razem z kamratami zbójeckimi równać świat. Biedacy błogosławili za to zbójników, a panowie przeklinali, wyglądając rychłego ich końca.
Przy hali Śrubita, stał potężny głaz u stóp jawora. Nieznani z imienia i nazwiska wagabundzi na prośbę hetmana zbójnickiego wyrzeźbili wielkiego i groźnego wilka. Wilczysko pysk miało nieco otwarty, a to po to, żeby mu z paszczy zębiska błyskały. Ślepia ze szkła świeciły jak prawdziwe. Kamienna potwora skrywała w środku wielką tajemnicę – ukryty zbójecki skarb – niezliczone złote i srebrne talary, szafiry, rubiny, perły i pierścienie. W dawanych czasach zacny hetman zbójnicki wsypywał wszystkie zrabowane bogaczom dobra przez paszczę wilka do jego wnętrza. Była to taka pomysłowa zbójnicka skarbonka!
Gdyby ktoś niepowołany chciał wykraść zbójnicki skarb czeka na niego wielkie niebezpieczeństwo! Kamiennego wilka strzegą bowiem tajemnicze moce i harnasiowe zaklęcia! Tylko sam harnaś Zbójnickiego Szlaku umie poskromić kamienną bestię z której na szczytny cel wydobędzie zbójeckie pieniądze!
W dawnych czasach tylko dwa razy do roku tajemnym sposobem hetman zbójnicki dobywał z kamiennego wilka część ogromnych bogactw, by dzielić je sprawiedliwie pomiędzy ubogich. Hetman Zbójnickiego Szlaku wie, że ów magiczny czas rozpoczyna się właśnie w czasie, kiedy razem pójdziemy na nasza zbójnicką wyprawę! Hej!
Zobacz zdjęcia z naszych zbójnickich wędrówek!
Koszt imprezy: 100 zł od osoby
Cena obejmuje:
- W cenie zapewniamy opiekę profesjonalnych licencjonowanych przewodników beskidzkich;
- Obcowanie z nieskażoną beskidzką przyrodą,
- Opowieści o zbójnikach,
- Rozpalenie zbójeckiej watry,
- Poczęstunek – zupa zbójnicka w harnasiowym kociołku gotowana przez samego hetmana zbójnickiego (przy schronisku na Wielkiej Raczy)
- Zbójnickie egzaminy dla uczestników wyprawy (gry, zabawy i konkurencje sprawnościowe po zbójnicku organizowane przez Karpackich Zbójów);
- Ubezpieczenie AXA Polska (prosimy o podanie danych do ubezpieczenia: imię i nazwisko, data urodzenia i adres zamieszkania).
- Podatek VAT.
Pytomy Wos piyknie na zbójnicką wyndrówkę z Karpackimi Zbójami w Beskid Żywiecki Hej!
Jednodniowa wędrówka tropem beskidzkich zbójników na Ostry Wierch (Beskid Niski)
Zbójnicki Szlak oraz Karpackie Zbóje przygotowały dla turystów „wędrówkę tropem beskidzkich zbójników w Beskidzie Niskim” (krainie zbójników, beskidników, tołhajów i opryszków).
Szczegóły wędrówki tropem beskidzkich zbójników w Beskidzie Niskim:
Przemierzając wydeptanymi w dawnych czasach przez zbójników ścieżkami dotrzemy do zbójeckiej piwnicy pod Ostrym Wierchem, gdzie prawdziwi beskidzcy zbójnicy opowiedzą o losach beskidników, trudach i radościach zbójnickiego żywota. O ich sprzymierzeńcach i wrogach, o puchaczu Bubo-Bubo, co lud okoliczny od nieszczęścia uratował. Może też uda im się wydobyć złote grajcary z piwnicy…
Potem jeszcze kawałek drogi zielonym szlakiem, grzbietem między Roztoką a Homole. Aż do cudownego źródełka u podnóża Świętej Góry Jawor.
A parę kroków od Domu Zdrojowego czekać będzie na dzielnych tropicieli rozpalony ogień, coś na ruszt i zbójnickie harce z muzykowaniem.
Serdecznie zapraszamy na wysowskie spotkanie z historią, legendami o zbójnikach, naturą i pięknymi panoramami Beskidu Niskiego, polskiego i słowackiego.
KILKA SŁÓW O WYSOWEJ ZDROJU
Wysowa Zdrój to przepiękna wieś uzdrowiskowa w województwie małopolskim, w Beskidzie Niskim, która znana jest nie tylko z leczniczych wód mineralnych, ale również z grasujących tam zbójników – beskidników. W parku zdrojowym znajdują się ogólnodostępne ujęcia wód mineralnych (solanki). Z miejscowej rozlewni pochodzi woda mineralna Wysowianka. Przez okolice Wysowej Zdrój wiedzie Szlak Zbójników Karpackich. Jednym z punktów na Zbójnickim Szlaku jest Ostry Wierch (938 m n.p.m.) – drugi co do wysokości szczyt w polskiej części Beskidu Niskiego. Na Ostrym Wierchu znajduje się tajemnicza jaskinia – "Zbójecka Piwnica” - legendarna kryjówka zbójników - beskidników. Charakterystycznym elementem architektury Wysowej Zdroju i najbliższej okolicy są przepiękne cerkiewki zbudowane w dawnych czasach przez Łemków. Łemkowie, dawna ludność Beskidu Niskiego, Bieszczadów Zachodnich i Sądecczyzny posługiwali się swoistą gwarą ruską, z akcentami polskimi i słowackimi. Łemkowie, z których wywodzili się sławni zbójnicy wykształcili oryginalną kulturę ludową związaną z życiem pasterskim, własne budownictwo i strój ludowy. Do najbardziej znanych beskidników łemkowskich należał działający w połowie XVII wieku Wasyl Bajus z Leszczyn. Ciekawostką jest fakt, że dom dziadków zmarłego niedawno młodego polskiego prozaika i scenarzysty Mirosława Nahacza w Leszczynach stoi na miejscu chyży zbójnika-beskidnika Wasyla Bajusa.
Turystów bawiących w zachodniej części Beskidu Niskiego namawiamy gorąco do odwiedzenia jednego z najstarszych i najciekawszych miast Słowacji, które leży na Szlaku Zbójników Karpackich i jest wpisane na Światową Listę Dziedzictwa Kultury UNESCO – Badriowa, związanego z działalnością bardzo groźnego zbójnika Fedora Hlavatego, który na zbój chodził na węgierską stronę, ale zapuszczał się aż pod Przemyśl.
KILKA SŁÓW O ZBÓJNICKIEJ PIWNICY
Zbójecka Piwnica na stoku Ostrego Wierchu to niewielkie, zawalone rumowiskiem wgłębienie u podnóża wychodni skalnej mającej ok. 20 metrów szerokości i do 4 metrów wysokości. Najłatwiej tu trafić (w ok. 40 min) z przełęczy pomiędzy Ropkami a Hutą Wysowską, przez którą przebiega szlak niebieski. Od szlaku idziemy na południowy zachód miedzą przez łąki, a potem wyraźniejszą drogą w lesie, cały czas w linii grzbietu. Na początku podszczytowej stromizny droga zmienia się w słabo wydeptaną ścieżkę. Idąc dalej prosto pod górę, po ok. 100 metrach trafimy na wspomnianą wychodnię. Podchodząc dalej, można w 10 – 15 min. Wydostać się na szczyt Ostrego Wierchu. Kiedyś była to rzekomo spora jaskinia. Jej nazwa wiąże się z legendami o zbójnikach, którzy przechowywali w niej swoje skarby. Później korzystali z niej przemytnicy. Wreszcie rozsadzili ją podobno materiałem wybuchowym żołnierze WOP. Do dziś miejsce to interesuje domorosłych poszukiwaczy skarbów.
UZASADNIENIE ZBÓJNICKIEJ TRASY NA OSTRY WIERCH
W dawnych czasach na tereny Beskidu Niskiego zawitały plemiona Wołoskie, z których wywodziło się wielu hyrnych zbójników (beskidników). Wołosi byli ludnością pasterską wywodzącą się z terenów dzisiejszej Rumunii i Bałkanów. Plemiona wołoskie zasymilowały się z ludnością ruską, słowacką i węgierską. Mniej więcej od XVI wieku terenami tymi zaczynają władać rody magnackie zakładając folwarki. Tereny Beskidu Wyspowego były terenami, przez które biegły pradawne trakty kupieckie. Miejscowości znajdujące się bezpośrednio przy traktach komunikacyjnych rozwijały się bardzo prężnie. Jednak w wyniku najazdu szwedzkiego, ogólnie panującego chaosu gospodarczego w XVII i XVIII wieku miasteczka te wraz z folwarkami zaczęły podupadać. Rody magnackie nakładają na chłopów coraz większe daniny, które znacznie pogarszają sytuację chłopów i są powodem ich zbiegostwa w góry. Nękani chłopi organizować zaczynają rebelie, wystąpienia i powstania chłopskie. W górach zdesperowani chłopi niechcący się podporządkowywać obowiązującym normom społecznym i wyzyskowi feudalnemu zakładają kompanie zbójnickie, które zasilane były zbiegłymi z gospodarstw i folwarków chłopami, Wołochami, Węgrami, którzy aby przetrwać i mścić się na możnych panach za wyzysk i uciemiężenie, zaczynają napadać na karawany kupieckie jadące dnem dolin (obfitość łupu na szlakach handlowych), jak również na dwory szlacheckie, znienawidzonych urzędników starościńskich, plebanie i domostwa zamożnych chłopów. Zbójnicy w tych terenach określani byli mianem beskidników, tołhajów lub opryszków. Bursy zbójnickie liczyły ponoć od kilkunastu do ponoć kilkuset zbójników! W XVII wieku zbójnicy byli na tyle groźni, że do walki z nimi użyto oddziały harników, dragonów i smolaków, którzy wyspecjalizowali się w łapaniu burs zbójnickich. Harnicy byli opłacani najczęściej przez możnowładców lub przez starostwa. Niektóre miasta w Beskidzie Niskim posiadały tzw. prawo miecza, co oznaczało, że dokonywano w nich jawnie sądów nad schwytanymi zbójnikami. Dlatego miasta te były bardzo znienawidzone przez zbójników – beskidników. Gdy pojmano zbójnika, publicznie rozprawiano się z nim, torturowano, a na końcu wieszano na szubienicy. Najsłynniejszymi miejscami straceń hetmanów zbójnickich były m.in. Sanok, Biecz i Muszyna. Tereny Beskidu Niskiego w XVI, XVII i XVIII wieku były czasem najbardziej wzmożonego ruchu zbójnickiego - czasem przemocy, grabieży i napadów zarówno zbójników – beskidników jak również wojsk Rakoczego. W tych czasach wiele beskidzkich wsi zostało całkowicie zniszczonych.
Zbójnictwo zaliczane jest do jednej z największych plag ziem Beskidu Niskiego. Prawie przez 400 lat ziemie te były eksplorowane przez zbójników, rabusiów, wagabundów, ludzi którzy weszli na drogę rozboju. Kres zbójnictwa na tych terenach położyły dopiero w XIX wieku władze austriackie – Habsburgowie wprowadzając tzw. sądy doraźne, które bardzo krwawo i skutecznie rozprawiały się ze zbójnikami.
Po dziś dzień jednak istnieje mit zbójnictwa karpackiego, który mocno wybielił ze złych uczynków groźnych zbójników, którzy stali się symbolem walki z uciskiem feudalnym, niesprawiedliwością i życiem ponad stan rodów magnackich. Zbójnicy równali świat, ukochali sobie ślebodę, brali bogatym i dawali biednym ludziom.
Wycieczka „Tropem beskidzkich zbójników w Beskidzie Niskim” ma przybliżyć dawne zbójnickie czasy i uzmysłowić ludziom, że zbójnictwo karpackie jest niematerialnym dziedzictwem kultury Karpat. Nie można tego tematu przemilczeć.
Koszt imprezy: 100 zł od osoby
Cena obejmuje:
- wędrówkę z licencjonowanym przewodnikiem i zbójnikami z brygady Karpackie Zbóje;
- biesiadę przy ogniu: kwaśnica na wędzonym żebrze, opiekanki Tołhaja spod Ostrego Wierchu ze śmietaną i czosnkiem, chleb Wasylowej frajerki ze świńskim smalcem i ogórem z dębowej beki, kompot co smakuje prawie jak węgrzyn zrabowany przez zbójców;
- Ubezpieczenie w Axa Polska.
Pytomy Wos piyknie na zbójnicką wyndrówkę z Karpackimi Zbójami w Beskid Niski! Hej!
ORGANIZATOR ZBÓJNICKICH WĘDRÓWEK:
Zbójnicki Szlak Leszek Młodzianowski
ul. Jana III Sobieskiego 7
34-300 Żywiec
NIP: 553-230-63-40
Zaświadczenie o wpisie do Rejestru Organizatorów Turystyki I Pośredników Turystycznych Marszałka Woj. Śląskiego nr. 944
Gwarancja ubezpieczeniowa AXA nr. 00.816776
Tel/fax. 33 475 96 52
Mob. +48 609 789 879
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Wycieczka odbędzie się przy minimum 30 uczestnikach.
Potwierdzeniem uczestnictwa w wędrówce jest wpłata 100 złotych / os na nr rachunku bankowego Organizatora z dopiskiem: WĘDRÓWKA ZBÓJNICKA.
Przed dokonaniem wpłaty należy skontaktować się z Organizatorem telefonicznie lub mailowo w celu rezerwacji miejsc.
KONTO BANKOWE ZŁOTÓWKOWE ING BANK ŚLĄSKI
Nr. 84 1050 1070 1000 0023 2267 3688
Uwaga: Na każde zgłoszenie wystawiamy fakturę VAT.
Wyślij zapytanie / Zarezerwuj zbójnicką imprezę
Chcesz kupić oryginalny upominek z Beskidów?
Kup go u nas w zbójnickim sklepie na Allegro www.zbojnickisklep.na.allegro.pl
Rezerwujac u nas imprezę wspomagasz UNICEF!