Niesztampowy pomysł na imprezę integracyjną!
WYPOŻYCZALNIA, KOMIS STROJÓW REGIONALNYCH (GÓRALSKICH I ZBÓJNICKICH), SZYCIE STROJÓW GÓRALSKICH I ZBÓJNICKICH, USŁUGI KRAWIECKIE.
Nasza Firma od 2007 roku zajmuje się wypożyczaniem strojów góralskich. W naszej ofercie znajdują się kompletne stroje góralskie z Beskidu Żywieckiego, Pienin i Podhala.
Posiadamy wyjątkowo bogaty asortyment strojów męskich, damskich i dziecięcych. W naszej góralsko – zbójnickiej ofercie mamy: spodnie męskie i chłopięce, cuchy tradycyjne i stylizowane, koszule (w tym zbójnickie), bluzki, kierpce, kapelusze (w tym zbójnickie kłobuki), spinki, serdaki, kożuchy, gorsety, spódnice, ubrania komunijne i chrzcielne, opaski.
Posiadamy też komis regionalnych strojów, strojów góralskich ślubnych, męskich damskich i dziecięcych.
Nasza oferta kierowana jest do osób indywidualnych, które chcą się wyróżnić np. na balu tematycznym, w okresie karnawału, na zabawie sylwestrowej lub rodzinnej imprezie.
Fot. Zbójnickie ciupagi i detal z bruclika (strój górala zywieckiego).
Jednak głównym naszym odbiorcą są restauracje, hotele, firmy eventowe organizujące imprezy firmowe, team buildingowe, integracyjne w góralsko – zbójnickich klimatach!
Nasza wypożyczalnia strojów góralskich i zbójnickich cieszy się dużym zainteresowaniem nie tylko w Polsce ale i za granicą, m.in. w Czechach i na Słowacji.
Nasza firma znajduje się u podnóża Pilska i Babiej Góry, skąd do naszych działań czerpiemy zbójnicko – góralskie inspiracje! Aktualnie wszystko co nawiązuje do folkloru, tradycji, zwyczajów i obyczajów góralskich i zbójeckich jest bardzo modne, zatem zamów już teraz u nas kompletne stroje regionalne i wyróżnij się wśród tłumu!
Serdecznie zapraszamy do korzystania z naszych usług. Dołożymy wszelkich starań aby każdy Klient był zadowolony z naszych góralsko – zbójeckich usług!
Sprostamy każdemu zamówieniu biorąc pod uwagę wszelkie propozycje i sugestie klienta. Jesteśmy w stanie wypożyczyć na raz 50 całych strojów góralskich męskich oraz damskich.
Stroje góralskie można odebrać w naszej siedzibie w Żywcu przy ul. Sienkiewicza 40A lub wyślemy je Państwu kurierem w dowolne miejsce w Polsce!
Każdy z Was musi zapoznać się szczegółowo z naszym regulaminem i podpisać stosowne dokumenty przed wypożyczeniem strojów.
Fot. Detal z guni (wierzchnie okrycie), detal z portek góralskich (Beskid Żywiecki)
OFERTA WYPOŻYCZENIA STROJÓW GÓRALSKICH I ZBÓJNICKICH:
STRÓJ DAMSKI
• bluzki
• gorsety
• korale
• halki
• spódnice
• kierpce
• katanki
• paski
• buty na obcasie
• całe komplety
• chustka
STRÓJ MĘSKI
• portki
• koszula góralska lub zbójecka
• opasek
• pas bacowski
• pas zbójnicki
• kierpce
• gunia żywiecka / cucha podhalańska
• kapelusz żywiecki, podhalański, kłobuk zbójnicki, kłobuk Janosika
• spinka żywiecka / podhalańska
• serdak
• serdak skóra z rękawami paradny
• cucha biała paradna
• cucha biała
• cucha czarna
Wybierz odpowiedni zestaw dla siebie!
Zobacz naszą ofertę wypożyczenia kompleksowych strojów góralskich z Beskidu Żywieckiego!
Zobacz naszą ofertę wypożyczenia kompleksowych strojów góralskich z Podhala!
Zobacz naszą ofertę wypożyczenia kompleksowych strojów góralskich z Pienin!
Zobacz naszą ofertę wypozyczenia kompleksowych strojów zbójnickich!
Fot. Koszula biała z czerwoną tasiemką i bruclik (strój górala z Beskidu Żywieckiego)
MOŻLIWE ZESTAWY DO WYPOZYCZENIA:
MĘSKI: CUCHA, OPASEK, KOSZULA, KIERPCE, SPINKA, KAPELUSZ, SPODNIE
MĘSKI: OWIJAK, SPODNIE, KOSZULA, KIERPCE, SPINKA, KAPELUSZ
MĘSKI: OPASEK, SPODNIE, KOSZULA, KIERPCE, SPINKA, KAPELUSZ
DAMSKI: GORSET TRADYCYJNY, SPÓDNICA TYBETKA, KOSZULA, KIERPCE, KORALE, HALKA
DAMSKI: GORSET TRADYCYJNY, SPÓDNICA TYBETKA WISKOZA, KOSZULA, KORALE, HALKA, KIEPCE .
DAMSKI: GORSET, SPÓDNICA, KOSZULA, KIERPCE, KORALE
DAMSKI: PAS, SPÓDNICA, KOSZULA, KIERPCE, KORALE
DAMSKI: SPÓDNICA Z GUMĄ, KOSZULA, KIERPCE, KORALE
CHŁOPIĘCY: SPODNIE (cienkie sukno), KOSZULA, KIERPCE, SPINKA, KAPELUSZ
CHŁOPIĘCY: SPODNIE (grube sukno), KOSZULA, KIERPCE, SPINKA, KAPELUSZ
CHŁOPIĘCY: CUCHA, SPODNIE (grube sukno), KIERPCE, SPINKA, KAPELUSZ, KOSZULA
DZIEWCZĘCY: GORSET TRADYCYJNY, SPÓDNICA TYBETKA, KOSZULA, KIERPCE, SERDOK, KORALE
DZIEWCZĘCY: GORSET LUB PAS, KOSZULA, KIERPCE, SERDOK, KORALE
ZAPYTAJ O CENNIK!
Fot. Pas żywiecki skórzany, kapelusz góralski z Beskidu Żywieckiego.
SZYCIE STROJÓW REGIONALNYCH, KRAWIECTWO I STROJE LUDOWE
Jesteśmy w stanie uszyć na Wasze specjalne zamówienie i na Wasz wymiar każdy możliwy strój góralski z Beskidu Żywieckiego, Śląskiego, z regionu Pienin i Podhala. Potrzebujemy od Państwa jedynie miarę i zaczynamy działać! Dobierzemy Wam dobry rozmiar kierpców, butów węgierskich oraz odpowiednią wielkość kapelusza i pasa bacowskiego czy zbójeckiego. W tym celu skontaktuje się z Wami nasza specjalistka – zbójnicka krawcowa, która weźmie z was miarę na góralskie czy zbójeckie wdzianko! Hej!
Na specjalne zamówienie szyjemy stroje zbójeckie i góralskie z Beskidu Żywieckiego, Śląskiego, Podhala i Pienin:
Fot. Pas zbójnicki i koszula zbójnicka.
STRÓJ GÓRALSKI KOBIECy (KUP)
- Góralska bluzka z haftem
- gorset aksamitny ręcznie wyhaftowany
- gorset we wzory kwiatowe z wełny
- ciasnocha haftowana
- podpaśnik haftowany
- spódnica z wełny we wzory kwiatowe
- fartuch góralski
- kopytka góralskie
STRÓJ GÓRALSKI MĘSKI (KUP)
- koszula lniana góralska lub zbójecka
- bruclik z rękawami
- bruclik bez rękawów
- spodnie/ portki
- gunia żywiecka/ cucha podhalańska
- kopytka
POLECAMY PONADTO ZAKUP POSZCZEGÓLNYCH CZĘŚCI STROJU GÓRALSKIEGO LUB ZBÓJNICKIEGO (KUP):
- spinka góralska żywiecka lub podhalańska
- korale folkowe (różne wzory i rodzaje)
- kłobuk zbójecki
- kłobuk Janosika
- kapelusz czarny “kłobuk” z Beskidu Żywieckiego
- kapelusz czarny podhalański z muszelkami
- pas góralski, bacowski, zbójnicki, opasek kawalerski
- kierpce.
Zapytaj o cennik!
Fot. Pistolce zbójeckie (tzw. garłacze), torba myśliwska.
INFORMACJE O STROJACH GÓRALSKICH
Strój góralski z Beskidu Żywieckiego
Góralki żywieckie nosiły, na co dzień strój roboczy, który obecnie często nazywany jest "pasterskim". Strój ten składał się z koszuli "ciasnochy", koszuli - bluzki z rękawami bez kryz wokół szyi i rękawów, podpaśnika - halki bez zdobin. Na to góralka zakładała spódnicę z "siwizny", zapaski w pionowe pasy i jaklę. Na głowę zakładały kretonowe, wzorzyste chustki, wiążąc je pod brodą lub z tyłu głowy. Latem chodziły boso, zimą koło obejścia w drewnianych pantoflach.
Strój noszony na święto lub wyjścia składał się u panien z białej koszuli "ciasnochy". Z czasem krój koszuli zmienił się i pod koniec XIX wieku składał się już z dwóch części: górnej zwanej "lejbikiem" i dolnej halki dalej zwanej "spodkiem", wiązanej w pasie sznurkiem lub na gumie. Na lejbik lub ciasnochę góralki zakładały koszulę wierzchnią, tzw. bluzkę z suto marszczoną kryzą i szerokimi bufiastymi rękawami. Na co dzień góralki nosiły spódnice z "siwizny" farbowanej na kolor granatowy z białymi wzorami metodą "batikową". Panny i młode mężatki nosiły najczęściej spódnice z wzorzystego Tybetu. Góralka żywiecka, panna i młoda mężatka na koszulę zakładała gorset z aksamitu lub wzorzystego Tybetu. Starsze góralki zamiast gorsetu wdziewały jakle lub "jaklicki". Do takiego stroju na spódnicę zakładano fartuchy szyte z białych, lnianych płócien, bawełny, batustu i muślinu. Na co dzień i od święta zakładały skórzane kierpce oraz sznury prawdziwych korali.
Fot. Kłobuk zbójnicki, detal z guni (Babiogórcy - górale spod masywu Babiej Góry).
Górale żywieccy (Żywczaki) to góralska grupa etnograficzna ludności polskiej zamieszkująca Beskid Żywiecki i Beskid Mały.
Strój odświętny
Kobiety
• Bluzka bawełniana lub lniana z kryzą przy szyi i przy rękawach, haftowana
• Gorset aksamitny haftowany ręcznie wzory kwiatowe i krzyżykowany, sznurowany z przodu czerwoną wstążką
• Spódnica wełniana tybetowa w drobny deseń kwiatowy ( różyczki i listki ), kolory tła: czarny, zielony, czerwony, kremowy, żółty, pomarańczowy, ciemny róż, bordowy
• Fartuch lub zapaska bawełniana haftowana w drobne wzory roślinne i geometryczne.
• Kopyce (skarpety) wełniane i kierpce skórzane
• Czerwone korale
• Czepiec (dla mężatek ) bawełniany haftowany w drobne ząbki
• Chustka na głowę i łoktusza wełniana, tybetowa we wzory kwiatowe i tureckie
Mężczyźni
• Koszula biała bawełniana
• Białe portki z sukna wełnianego. Wzdłuż nogawki idzie czarny szew z rozcięciem bocznym u dołu.
• Kamizelka (tzw. bruclik) bez rękawów koloru czerwieni makowej, szafiru lub czarna z rzędem dziurek i guzików oraz dwoma rzędami ozdobnych "chwościków"
• Kopytka (skarpety) wełniane wykonane ręcznie na drutach. Do tego kierpce (buty) skórzane.
• Trzos (pas) skórzany, wytłaczany i wybijany mosiężnymi guzami, zapinany na trzy lub cztery klamry
• Kłobuk (kapelusz) czarny z czerwonym sznurkiem i czerwonym obszyciem.
Wypożycz strój górala z Beskidu Żywieckiego – uzupełnij formularz rezerwacyjny. Kliknij tutaj!
PIENIŃSKI STRÓJ LUDOWY
Górale pienińscy (zwani też szczawnickimi) – góralska grupa etnograficzna ludności polskiej zamieszkują głównie Pieniny Właściwe (m.in. Sromowce Niżne, Sromowce Wyżne, Szczawnicę, Krościenko nad Dunajcem, Hałuszową, Tylkę, Krośnicę, a także leżący na terenie Gorców Grywałd). Chociaż wiele elementów ich kultury znamionują wyraźne wpływy sąsiedniego Spiszu oraz Podhala, wykształcili przez wieki wiele cech wyróżniających ich jako osobną grupę etnograficzną.
Fot. Strój górala pienińskiego.
Tradycyjny strój ludowy, szczególnie męski, zdecydowanie wyróżnia górali pienińskich. Jego typowymi elementami są: jaskrawoniebieska kamizelka z bogatym kolorowym haftem, noszona najczęściej do białej koszuli, oraz czarny kapelusz z paskiem imitującym sznur muszelek. Tak obowiązkowo ubrani są flisacy pienińscy, obsługujący spływ przełomem Dunajca. Tylko "od parady", w niedziele i święta, czy podczas imprez folklorystycznych, można spotkać mężczyznę w białych góralskich portkach z wyszywanymi, najczęściej na czerwono, parzenicami, zwanymi sercówkami lub borytasami. Zanikają białe i brązowe cuchy jako wierzchnie okrycia, zdobione haftami z motywem korony – według tradycji, na pamiątkę wizyty króla Jana Kazimierza. Mniej charakterystyczny i obecnie rzadziej noszony ludowy strój kobiecy posiadał elementy podobne do innych znanych w polskich Karpatach: kwieciste spódnice (z tzw. tybetki), haftowane zapaski, białe koszule z dużymi kołnierzami zdobione haftem, czarny lub czerwony gorset, a niekiedy też męska niebieska kamizelka i kierpce.
W regionie pienińskim tradycyjny ubiór ludowy jeszcze w okresie międzywojennym noszony był, na co dzień. Stary, często zniszczony ubierano do prac w gospodarstwie, lepszy – powszedni zakładano na wyjścia do sąsiadów, do sklepu, ten paradny – kościelny noszono tylko w ważnych chwilach – podczas świąt, ślubów, chrzcin i innych uroczystości. Na jego podstawie do dziś można określić przynależność regionalną czy wioskową, ale i stan cywilny, majątkowy, jak i wykonywany zawód.
Podstawowym materiałem, z którego szyto ubrania było płótno lniane samodziałowe i sukno z wełny owczej. Wskutek mody obecnej także w stroju ludowym, w drugiej połowie XIX w. wiele samodziałowych elementów stroju zastępowano wyrobami pochodzenia fabrycznego.
Fot. Strój górala pienińskiego.
Dziś, garderoba góralki z Pienin to barwna, farbowana w kwiaty spódnica, która zastąpiła pasiastą biało czerwoną, samodziałową „kanafaskę”, na spódnicy biała zapaska płócienna, zdobiona haftem angielskim lub tiulowa. Koszula biała, płócienna z szeroką kryzą wokół szyi i mniejszą na rękawach zastąpiła starszą ozdobioną na ramionach i mankietach czerwonymi smużkami z kanafasu, spiętą pod szyją czerwoną tasiemką. Na piersiach aksamitny gorset w kolorze czarnym, haftowany barwnie w kwiaty polne lub róże, wiązany czerwoną wstążką, zastąpił dawny sukienny w kolorze czerwonym, zwany „anglijowym” zapinany na rząd metalowych guzików. Na szyi czerwone korale. Im więcej sznurów korali tym bogatsza góralka. Na głowie barwne chustki zastąpiły stare czepce z charakterystycznym zębem na czole noszone przez mężatki. Na stopach kierpce zamiast wcześniejszych czarnych, skórzanych butów z cholewami.
Górale z Pienin noszą szyte z szafirowego sukna kamizelki, bogato wielobarwnie haftowane na połach przednich i plecach naturalistycznymi kwiatowymi wzorami, zdobione trzepiotkami tj. cekinami. Owe kamizelki to ten element stroju, który najbardziej wyróżnia górala pienińskiego spośród innych. Płócienna koszula bez kołnierza, dawniej wiązana pod szyją czerwoną tasiemką dziś zapinana na guzik, na piersiach spinana mosiężną spinką. Na szerokie rękawy koszul w przegubach rąk zakładane są zapiąstki ściągacza - sukienne wielobarwnie haftowane lub wykonane w paski z kolorowej włóczki. Do tego sukienne białe portki, z jednym rozcięciem nad prawą pachwiną zwanym przyporem, zasłoniętym tzw. zalatacem, u dołu rozszerzane i z boku obu nogawek rozcięte. Początkowo zdobione jedynie czerwoną wypustką wzdłuż szwu bocznego na nogawkach i kistką tj. pomponem z czerwonej włóczki obecnie bogato wyszywane ściegiem łańcuszkowym wzdłuż szwów nogawic i wzdłuż rozcięć tzw. przyporków i przypora, z pięcioma oblamkami czerwono-żółtymi, z naturalistycznymi wzorami kwiatowymi smereckami, serduszkami, łapkami. Im bogatszy haft tym zamożniejszy góral. Portki podtrzymywał długi pasek, obecnie tak, jak na całym Podhalu pas z dużym tłoczeniem i kieszenią na środku. Na nogach kierpce.
Na głowie czarny, filcowy kapelusz z małą opuszczoną ku dołowi krezą z sztucznymi muszelkami zastąpił dawny typu spiskiego z kanią podwiniętą do góry, ozdobionym początkowo kilkoma zwojami czerwonej włóczki lub rakami - paskiem skóry z mosiężnymi guzami, a później kostkami - małymi, ciętymi kostkami wołowymi naszywanymi na pasek skórzany. Wierzchnie okrycie stanowi kurtka – cucha, krótka, szyta z ciemnobrązowego sukna, zarzucana na ramiona, spinana z przodu za pomocą paska ze sprzączką. Zdobiona haftem łańcuszkowym, smereckami , pazdurkami u dołu rękawów, wzdłuż rozcięć z przodu, przy kieszeniach, na kołnierzu i plecach. Cucha zastąpiła dawne długie sukmany szyte z białego lub czarnego sukna. Zdobione aplikacjami w z czerwonego sukna formie trzech lub pięciu zębów korony. Częstym elementem stroju górali pienińskich są także kożuszki przyniesione wraz z osadnictwem wołowskim w XV- XVI w.
W czym chodzą pienińscy górale?
Strój pieniński - składa się z płóciennej koszuli, białych sukiennych spodni zdobionych sercówką, haftowanej kamizelki z sukna, z haftem roślinnym, szerokiego skórzanego pasa, kierpców oraz kapelusza o małej główce i niewielkim rondzie ozdobionego rakami - skórzanym paskiem, nabijanym mosiężnymi centkami, wyciętym w ząbki lub na czarnym suknie naszytymi muszelkami albo kostką.
Kobiety noszą koszule z falbanami przy szyi i mankietach, zdobione białym haftem lub koronką, spódnice z płótna ozdobione drobnym wzorem, zapaskę oraz aksamitny gorset z haftem roślinnym.
Wypożycz strój górala pienińskiego – uzupełnij formularz rezerwacyjny. Kliknij tutaj!
STRÓJ GÓRALI PODHALAŃSKICH
CUCHA u górala spełnia funkcję wierzchniego okrycia, jest rodzajem sukiennego płaszcza bez podszewki, w kolorze brunatnym (cucha czarna) lub białym, o kroju poncha poprzecznego. O tym, że górale nosili cuchy „od zawsze”, powszechnie wiadomo, jednak ich kolor i kształt był ściśle zróżnicowany nie tylko w skali górskich subregionów, lecz nawet poszczególnych dziedzin (wiosek). Zwykło się też w tradycji dzielić mieszkańców pogórza na tzw. „górali białych”, tj. zamieszkujących okolice Szczawnicy i południowo-wschodnie stoki Gorców, oraz na „górali czarnych” - Podhalan preferujących cuchy w ciemnej tonacji. Kolejna „topograficzna zasada” dowiedziona na podstawie długości cuchy informowała o miejscu pochodzenia danego górala, bowiem im bliżej mieszkał gór, tym krótsze nosił okrycie, stąd bukowińskie, zakopiańskie i kościeliskie były najbardziej kuse. Oba rodzaje cuch szyte były z samodziałowego sukna przez wiejskich krawców - specjalistów.
Fot. Pas bacowski podhalański.
CUCHY CZARNE są zazwyczaj dłuższe, prawie do kolan, obszywane zbitką kilkunastu cienkich pasków z czerwonego sukienka. Zdobienie to przyszywane jest wzdłuż przednich połów cuchy, kołnierza oraz wokół rękawów. Kołnierz przyozdabiany jest przez podwójny lampas i dodatkowe półpętle, którymi dekoruje się również zewnętrzną stronę rękawów.
Góral ubrany w czarną cuchę zwykle jest postrzegany jako ten, który ma do spełnienia szczególną rolę obrzędową lub honorową podczas danej uroczystości. Tak więc, na weselu czarne cuchy zakładają pytace, czyli ci mężczyźni którzy prowadzą konno cały weselny orszak a w czasie wesela inaugurują obrzęd oczepin, od nich także starościny zmuszone są wykupić młodą panią. W tym szczególnym przypadku na ciemnych cuchach nosi się specjalne ozdoby z szarf: pierwszą, będącą rodzajem kołnierza ze zszytych wstążek nosi się we wschodniej części Podhala (Bukowina, Białka, Brzegi, Małe Ciche), natomiast w części środkowej i zachodniej trójkolorowe szarfy przewiesza się na ukos przez pierś. Podczas pogrzebu bezwzględnie w czarnych cuchach występują mężczyźni niosący krzyż i trumnę w kondukcie pogrzebowym. Ostatnimi czasy zakładanie czarnych cuch mocno przyjęło się u mężczyzn - chorążych sztandarów, wciąż odradzających się lokalnych oddziałów Związku Podhalan. Wreszcie, czarna cucha chętnie jest przywdziewana przez regionalnych działaczy społeczno-politycznych: starostów, wójtów gmin, a nawet dyrektorów szkół itp., tym samym strój ten niejako na powrót w stosunku do dawnych czasów nobilituje jednostkę w oczach lokalnej społeczności.
CUCHY BIAŁE wykonane z białego sukna są chyba najbardziej popularnym elementem stroju górali podhalańskich. Poza charakterystycznym krojem, który pozwala na noszenie cuchy zarówno w rękawach jak i luźno przewieszonej przez ramię, czyli na hajtas, charakteryzują się one niezwykle bogatym zdobnictwem, które przejawia się w postaci aplikacji zielonym suknem (widocznej wzdłuż brzegów cuchy) oraz wielobarwnych haftów. Haft ten pojawia się zawsze w określonych miejscach: na plecach, wzdłuż górnej lamówki haftuje się dziewięciornik, ew. wzór starszy - szarotkę, lub różę; z przodu cuchy: na wysokości piersi znajdują się po trzy róże lub wzór pawie oczko, ozdobiona jest także imitacja kieszonki na piersi oraz zewnętrzne strony rękawów na wysokości nadgarstka. W hafcie przeważają kolory zielony, czerwony i różowy.
Zdobnictwo białych cuch w czasach współczesnych nieodłącznie związane jest funkcjami obrzędowymi przede wszystkim ludzi młodych. Biała cucha powszechnie kojarzy się z młodym panem, drużbami i chrzestnym ojcem, oraz z przystępującym do pierwszej komunii chłopcem.
Fot. Strój podhalański (cucha i gorset).
PORTKI GÓRALSKIE
Góralskie spodnie czyli tzw. portki są obcisłe, z dwoma przyporami i posiadają mniej lub więcej opięte nogawice. Podstawowymi ich elementami są charakterystyczne dla Podtatrza ozdoby obu przyporów - w formie tzw. parzenic, sznurkowe lampasy na szwach zewnętrznych, przyozdobione kolejno na wysokości ud rakami, zwanymi też: pieskami lub kohutkami,zaś na dole, nad kostką, czerwonym wełnianym pomponem, czyli inaczej mówiąc kistką.
O tym, że pierwsze portki góralskie były pozbawione ozdobnych haftów, świadczą zarówno stare opisy jak i materiały ilustracyjne. Dopiero w drugiej połowie XIX wieku nastąpiła moda zdobienia nogawic oblamkami (czarnymi lub granatowymi) na wzór węgierski, następnie zaczęto obszywać przypory ozdabiając je krzesiwkiem - wyszyciem w kształcie rombu w kolorze czarnym i czerwonym. W okresie międzywojennym można jeszcze było spotkać starszych gospodarzy w tak zdobionych portkach. W początkach XX wieku wyszycie rozbudowało się do formy zwanej parzenicą lub cyfrą, w której wzbogaceniu uległa zarówno kolorystyka jak i ilość elementów zdobniczych. Wcześniej natomiast można było nierzadko spotkać na Podhalu spodnie haftowane w motywy pętlicowe, takie bowiem lansowała wojskowa moda austro-węgierskich żołdaków.
Pod wzglądem kolorystyki pierwotne parzenice (jako że nadzwyczaj skromne) najczęściej występowały w jednym podstawowym kolorze (czarnym, czerwonym lub granatowym). Z XIX wieku pochodzą również wyszycia utrzymane w trzech kolorach: czarnym, czerwonym i zielonym. Haft ten określano mianem sabałówek. W latach 30. XX wieku, gdy bogaci górale, a zwłaszcza Zakopiańczycy ciągnęli już niemałe profity z przyjeżdżających na Podhale gości, nierzadko nakazywali krawcom by zdobili ich spodnie kilkunastoma lub kilkudziesięcioma pstrokatymi, sznurkami. Na przełomie XX i XXI wieku wróciły do łask trójkolorowe sabałówki oraz formy odeń starsze - o jednobarwnym rysunku. Nierzadkie są również przypadki rezygnacji z parzenic na korzyść archaicznej formy oblamki zakończonej prostym krzesiwkiem.
Pierwsze haftowane portki kupowano chłopcu zwyczajowo w wieku młodzieńczym, toteż „stanowiły one widomą oznakę dojrzałości” zdarzały się jednak nierzadkie przypadki, że chłopcy pierwsze sukniane portki otrzymywali dopiero w okresie przedślubnym, gdy zaczynali się zalecać do dziewcząt, najczęściej musieli jednak na nie zapracować na tzw. służbie jako parobcy. Obecnie momentem, od którego zazwyczaj rozpoczyna się kompletowanie dzieciom stroju góralskiego, jest okres I komunii św.
SUKIENNE TORBY PASTERSKIE
W wykonanych z sukna torbach, znoszono przed laty oscypki z hal, od tego też pasterskiego zawodu zyskały sobie swą nazwę. Niemniej znane są i inne zastosowania tychże toreb, bo jak kiedyś napisał S. Witkiewicz: „(...) Z nią to, przed wiekami, przybył przodek całego prawie ludu zamieszkującego Zakopiańską dolinę od Kościelisk do Poronina i dalej aż na stoki wzgórz północnych”. Stwierdzenie to świadczyłoby nie tylko o pasterskim użyciu toreb, lecz podkreślało wielką jej archaiczność, wszak mogły one w dawnych czasach służyć do przenoszenia czegokolwiek: łupów myśliwskich, towarów przeznaczonych na handel, żywności, itp. Z czasem jednak, kiedy strój podhalański przekształcił się w strój odświętny znaczenie toreb pasterskich całkowicie się zatraciło Współcześnie, podobnie jak wiele innych zapomnianych części stroju góralskiego, sukienne torby pasterskie znowu są w modzie. Noszone są przy okazji występów scenicznych, koncertów Poza jak również podczas świąt Bożego Narodzenia, kiedy to w pasterskiej torbie młodzi górale przynoszą do domu wybranej dziewczyny owies by posypać nim „na szczęście” i urodzaj.
Torby mogły być wykonane z jednobarwnego sukna (zazwyczaj brunatnego, białego lub szarego) albo z tkaniny pasiastej, łączącej powyższe kolory, zawsze jednak uciekano się do naturalnych odcieni wełny i dopiero z czasem wprowadzono kolor czerwony. Włóczka tej barwy stosowana była jednak raczej do ozdabiania torby haftem niźli do przetykania przeznaczonego na torbę materiału. Haft włóczką nawiązywał zazwyczaj do popularnych motywów podhalańskich: prostych i falistych linii, czyli tzw. gadzików, zdarzało się jednak, że był bardzo skomplikowany a w niektórych przypadkach przybierał konkretne liter, które zdradzały datę wyrobu i monogram lub imię, nazwisko samego właściciela. Haft występował naturalnie na wierzchniej części torby, która dodatkowo była wykańczana długimi frędzlami, które skręcano z sukna. Troki mogły być zrobione z jednego lub kilku kolorów wełny, przy czym elementy występujące były sprytnie doprawiane do sznurków wynikających z wątku sukiennej tkaniny.
Obecnie sukienne torby pasterskie występują zarówno jako dodatek do stroju męskiego i kobiecego. Te drugie są jednak o wiele mniejsze i ozdobione kolorowym haftem wełnianym o naturalistycznych motywach roślinnych, a w dodatku stanowią przykład współczesnej mutacji, jaka zachodzi ostatnimi laty w podhalańskim stroju ludowym. Nie ma bowiem w tradycji strojów góralskich przykładów toreb które by były noszone przez kobiety.
SUKIENNE OBUWIE
Oprócz pasterskich toreb i wierzchnich elementów męskiego stroju Podhalan, górale wykorzystywali grube samodziałowe sukno do produkcji zimowego obuwia. Obuwie to mimo jednej nazwy gwarowej: kapce, można było podzielić na dwa rodzaje, z czego pierwszy rodzaj stanowiły płytkie pantofle, używane zazwyczaj do chodzenia w domu i w okolicy własnego obejścia, drugie zaś wykorzystywano jako obuwie wyjściowe.
Płytkie pantofle, wykonywane niegdyś z samodziałowego sukna i zdobione góralskim haftem były zakładane albo na gołe nogi albo na odpowiednie do pory roku wełniane lub bieliźniane okrycia (skarpety lub onuce). W kapcach (papuciach) tego typu chodziły powszechnie góralskie kobiety i dzieci, które nosiły je do szkoły w ramach zmiennego obuwia, natomiast od czasów okupacji, wytwarzano je zazwyczaj tylko ze starego sukna, i służyły one do chodzenia po najbliższym obejściu. Współcześnie płytkie sukienne kapce występują głównie jako towar handlowy przeznaczony dla turystów odwiedzających okolice Zakopanego, Rabki czy Szczawnicy, natomiast z uwagi na przekształcenie się stroju ludowego w strój odświętny prawie w ogóle w nim nie występują.
Jeśli chodzi o zdobnictwo owych papuci, to pantofle są wykonane z białego, szarego lub ciemno-brązowego sukna, ozdobionego po wierzchu kolorowym haftem, będącym miniaturą haftów włóczkowych stosowanych na sukiennym stroju męskim Mowa tutaj o zapożyczonych z cuch i portek parzenicach, różach i dziewięciornikach.
WYSOKIE OBUWIE SUKIENNE
Oprócz niskich pantofli Podhalanie noszą w zimie buty z czarnego, brązowego, białego lub szarego sukna, czyli tzw. „sukniaki”. W XIX i w I połowie XX w. zimowe sukienne obuwie nosili wszyscy bez mała Podhalanie, do czego przyczyniały się przede wszystkim łatwo dostępne surowce, powszechna znajomość techniki produkcji i ówczesne warunki klimatyczne. Po II wojnie światowej góralskie obuwie sukienne objęło na krótko swym zasięgiem znaczny obszar Polski, kiedy to w wyniszczonym wojną kraju nie działały jeszcze żadne państwowe zakłady produkcji obuwia. Z czasem zostały jednak zapomniane przez samych Podhalan. Renesans mody góralskiej, jaki ma miejsce w czasach obecnych sprawia, że jeszcze przed kilkunastu laty, powszechnie kojarzone ze starszymi kobietami, sukienne kapce, obecnie chętnie zakłada nawet młodzież.
Kapce są wykonywane z samodziałowego lub fabryczego sukna, które kolejno jest podbijane i opasywane za pomocą licowej skóry Tradycyjne góralskie kapce były niegdyś robione na płaskiej skórzanej podeszwie, kolejno dodano do nich podeszwę gumową, a w latach 70 bardzo popularnym zabiegiem, stosowanym do obuwia kobiecego było podwyższanie sukniaków na wzór popularnych damskich kozaków. Obecnie góralskie kapce nie posiadają koturny, za to nadal stosuje się ogumienie. Sukniaki męskie, tak jak przed laty, nadal są niskie (do wysokości kostki) i sznurowane na przedzie, natomiast kobiece sięgają do wysokości kolan i na całej długości cholewy ściągane są na łydkach rzędem skórzanych pasków zapinanych na metalowe sprzączki.
Fot. Strój podhalański (portki z parzenicami i kapelusz podhalański z muszelkami).
KAPELUSZE
Pomimo współczesnej ignorancji do wszelkich nakryć głowy trudno współczesnym ludziom (nawet tym, pochodzącym z Niżu Polskiego) wyobrazić sobie górala bez kapelusza. Cóż dopiero mógł oznaczać brak tego nakrycia wówczas, gdy kapelusz spełniał podstawowe funkcje obyczajowe, a przy tym służył właścicielowi nie tylko do ochrony przed słońcem i deszczem, lecz także jako poręczne naczynie, zwłaszcza w podróży, na polowaniu lub na bacówce. W czasach Sabały w pokrytym masłem lub wszelkimi innymi, tłuszczami kapeluszu, gotowano w górach strawę (zazwyczaj tzw. bryjkę z zasypanej na gorącej wodzie mąki jęczmiennej), przed kilkudziesięciu laty jeszcze powszechnie noszono w kapeluszu wodę ze źródła np. podczas pracy w polu, obecnie jedyną czysto utylitarną funkcją, do której używa się kapelusza jest zbieranie doń ofiary podczas polowych mszy św. np. na odpuście w Ludźmierzu.
Kapelusze górali podhalańskich były zawsze wykonywane z czarnego filcu, zaś swoim kształtem przystawały do okryć głowy górali całego łuku karpackiego. Posiadały zazwyczaj niską, półkulistą głowicę i otaczające ją skrzela, czyli rondo, którego w zależności od kolejnych mód i upodobań było albo wąskie albo szerokie, przy czym jak pisał przed prawie stu laty J. Kantor „Nakrycie głowy stanowi w lecie kapelusz „parobski” lub „gazdowski”. Wyróżnione przez niego dwa typy wynikały z faktu, że stateczni mężczyźni - gazdowie, nosili niegdyś kapelusze z rondem odgiętym na dół, natomiast kawalerowie - parobcy, zazwyczaj z zawadiacko wykrzywionymi do góry skrzelami i „na bakier”. Zazwyczaj kapelusze góralskie były ozdabiane, wyjątek stanowił tylko okres adwentu i Wielkiego Postu.
Główka kapelusza mogła być obwiedziona amarantową zieloną lub niebieską, a w przypadku starszych gazdów czarną, wstążeczką, paskiem nabijanej blaszkami skóry, która zyskała sobie niegdyś miano „korony bacowskiej”, najczęściej zdobiona była jednak sznurem lub rzemykiem, z nawleczonymi nań muszelkami kauri. Muszelki te pochodziły oczywiście z importu: nad Adriatykiem nabywali je bezpośrednio, sami handlujący lnianym płótnem Podhalanie, lub zaopatrywali się w nie (zapewne u pośredników) w słowackim Kieżmarku lub od wędrownych handlarzy, tzw. Bośniaków, wywodzących się z południowych departamentów monarchii austro-węgierskiej. Poza kostkami kapelusz mógł być obwiedziony tzw. „łańcuszkiem bakunowym” lub mosiężnym, który wykonywali górale specjalizujący się w wyrobie spinek do koszul. Warto zaznaczyć, że ta ozdoba była o wiele starsza od porcelanowych muszelek.
Dekoracje kapeluszy nieżonatych mężczyzn stanowiły dodatkowo wszelkiego rodzaju przedmioty zatykane za kostki, ozdabiano je między innymi: gałązką jodłową, orlim lub kogucim piórem, kitką sierści, rozmaitym zielem, itd. warto jednak wiedzieć, że konkretne ozdoby miały swój osobliwy wydźwięk i nie pojawiały się na kapeluszu przypadkowo.
Najbardziej popularną i najczęściej współcześnie stosowaną ozdobą kapelusza były i są wszelkiego rodzaju pióra ptasie. Pióro, podobnie jak wianek u dziewcząt, oznaczało w kulturze ludowej stan społeczny danego mężczyzny - wskazywało, że noszący je jest jeszcze kawalerem. Współcześnie używane i kupowane są tylko sporadycznie, najczęściej z okazji wesela - przez młodego pana[1] lub drużbów. Dodatek do długich piór (orlich, jastrzębich lub kondorzych) stanowi kistka - biały puch z pulki (indyczki), który wraz z piórem - lotką umieszczany jest w ozdobnej metalowej pochwie, upiętej przy główce kapelusza. Taki zestaw piór stosuje się najczęściej podczas najważniejszych uroczystości rodzinnych i kościelnych, najczęściej jednak młodzi Podhalanie noszą na kapeluszu same tylko kostki lub niewielkie pióra cietrzewie.
Inny charakter miały przyczepione do kapelusza gałązki jodły lub świerka (obowiązkowo o kształcie krzyża), z którymi kawalerzy przychodzili po Pasterce do domu dziewczyny na tzw. podłazy. Po złożeniu bożonarodzeniowo-noworocznych życzeń i posypaniu domowników owsem „na urodzaj”, wyciągał kawaler zza kostek kapelusza ową gałązkę - podłaźnicke i zatykał ją za framugą drzwi tej izby, w której mieszkała ukochana dziewczyna.
Młody pan zwyczajowo nie może wystąpić na ślubie bez piórka, jest to bowiem najważniejszy symbol wolnego mężczyzny. Piórko, podobnie jak panieński wianek podczas obrzędu oczepin, jest publicznie odpinane z kapelusza w momencie, kiedy młody pan wykupi swój kapelusz z rąk druhen (które podstępem mu go zabierają). Odpięcie piórka (czyli wyrzeczenie się stanu kawalerskiego) jest konieczne aby świeżo upieczony mąż mógł oficjalnie zatańczyć ze swoją, dopiero co oczepioną małżonką. Przed rozpoczęciem tego tańca solowego „młody” zwyczajowo śpiewa sobie taki czterowiersz:
Juzek się ozynił, juzek się ochłopiył.
Juzek se na wieki piórecko utopiył.
Źródło: Serwis Podhalański. Tekst: Katarzyna Sieczka - „Podhalański strój ludowy i jego wytwórcy u progu XXI w.”
Wypożycz strój górala podhalańskiego – uzupełnij formularz rezerwacyjny. Kliknij tutaj!
STRÓJ ZBÓJNICKI
„Janosik, Janosik, gdzie jest twój kłobucek
I złotem, i srebrem obszywany wszystek?
Pióreczko strusiowe pięknie ozdabiane,
Koralami i perłami suto nabijane.
Kiedy go ujrzeli z dala jako świece,
To wnet szykowali juhasi żentyce."
„Janosik, Janosik, gdzie twoja koszulka
Zielona, jedwabna, złotem wyszywana,
W której jakieś leżał pod bukiem schowany
To wszyscy myśleli, że krzaczek zielony?"
„Janosik, Janosik, gdzie twój dołomanik
Z czerwonej anglije pięknie obszywany?
I twój pas jedwabny, złoty a szeroki,
Złotem nabijany, srebrem wykończany?
Na wołoską modę szumne nogawice,
Złotem wyszywane w piękne parzenice?"
„Janosik, Janosik, szkoda twoich kierpcy,
Że ich twoje nogi nie ponoszą więcej!
Janosik, Janosik, twoje żółte ciżmy,
Żebyś był nie zbijał, nie miałbyś ich nigdy!"
Strój zbójników nie różnił się początkowo od zwykłego ubioru góralskiego. Stroje męskie wzięły się z tego ,iż górale po odbyciu służby w wojsku austriackim otrzymywali: bluzę mundurową, buty ,czasem skórzaną torbę na amunicję. Wszystkie te elementy przyjęły się na trwałe w góralskiej kulturze i występują do dzisiaj w stroju góralskim. Z biegiem czasu wyodrębnił się, nie tracąc nigdy cech wyraźnie góralskich. O stroju zbójnika decydowały:
1.wpływy rodzime, tzn. ustalony społecznie sposób ubierania się górala,
2.zapożyczenia obce, głównie z Węgier,
3.potrzeby doraźne i aktualne możliwości,
4.pewną rolę mogły odegrać także względy taktyczne.
Jeżeli chodzi o czynnik pierwszy, czyli ogół norm społecznych, określających, jak się winien ubierać góral, aby w otoczeniu nie wywołać negatywnych postaw i nieprzychylnej oceny, grał oczywiście najważniejszą rolę. Zbójnik związany był ze swoim środowiskiem zbyt silnie, by mógł lekceważyć sobie jego zakazy i nakazy, zwyczaje i obyczaje. Tak więc i strój swój modelował według obowiązujących wzorów społecznych. Odchylenia mogły wchodzić w grę tylko takie, które otoczenie akceptowało.
Jeżeli chodzi o czynnik drugi to trzeba wiedzieć, że życie zbójnika cechowała duża ruchliwość przestrzenna. Dziś przebywał zbójnik w Polsce, jutro na Orawie, dziś brał udział w napadzie na zamek węgierskiego pana, by nazajutrz spaść jak jastrząb na dwór szlachcica polskiego i mknąc przed pościgiem harników na Żywiecczyznę. Wielość i różnorodność stosunków społecznych, w jakich zbójnik tkwił, prowadząc tak ruchliwy tryb życia, musiały mieć swój wpływ na jego strój. Działo się to w formie zapożyczeń tych czy innych szczegółów ubioru, głównie z Węgier.
Rozpatrując punkt trzeci nie zapominajmy, że zbójnicy w głównej swej masie to proletariat wiejski, często głodni i nieraz obdarci, przynajmniej w początkach swej kariery. Stąd wielu zbójników rozpoczyna swą działalność od napadu na kramarzy, kupców itp., głównie w celu zdobycia materiału na ubranie.
Zbójnicy - gorole,
Kto was prziodzieje?
Mómy takiego kapitana,
Tyn nas prziodzieje.
Jest historyczna racja w owej pieśni ludowej. Jeśli przywódcy band mieli jakieś zobowiązania wobec reszty zbójników, to łączyły się one z podziałem łupów, które w większości stanowiły „naturalia", to jest suknie, adamaszki, aksamity, obuwie, broń i wreszcie kosztowności. Baczyński i towarzysze napadają na krawca, spodziewając się u niego pieniędzy. Krawiec pieniędzy nie miał, więc świeżo upieczeni zbójnicy zabierają mu „trzy sukmany granatowe sukienne, nie poszyte i spodni dziesięcioro granatowych, nowych". Baczyński zostawia dla siebie „jedną suknię i jedną spodnię", resztę łupu sprzedaje na kredyt Kazimierzowi Kowalczykowi. Wojtek Klimczak z „familią zbójnicką" zażądał z kolei od hrabiego Sunnegha z Bielska m.in. dwóch sztuk czerwonego i dwóch zielonego sukna, kamień prochu i parę pistoletów. Mateusz Klimczak zrobił sobie pas „z podpierścienia do rzędu złocistego na konia". Sukniami zrabowanymi u pana Łodzyńskiego podzielili się zbójnicy. „Klimczakowi przypadła aksamitna, podszyta kitajką, którą popruł, aksamit dał na przechowanie a z kitajki kazał sobie uszyć koszule”. Bandzie Janosika krawiec Martynek z Jabłonkowa „szył kaboty".
Chodziłeś Janicku w złocistych ciżemkach
Teroz cie katowie wynieso na rękach
Chodziełś Janicku w złocistym Kłobucku
A dziś twoje zycie na nowyzsym Bucku
Akta spraw złoczyńców miasta Żywca obfitują w szczegóły dotyczące przerabiania zdobytych części ubiorów szlacheckich na koszule, kurtki czy zbójnickie spodnie. Tak więc w wielu wypadkach strój zbójnika był wypadkową doraźnych potrzeb jak brak koszuli, spodni itp., oraz aktualnych możliwości, powstałych z podziału łupów.
Omawiając ostatni punkt przytoczmy Simplicissimusa węgierskiego, który napotkał w swojej wędrówce zbójników, którzy go zatrzymali i wiedli do swoich harnasiów.
Powiada on tak: „Nie śmiałem się zapytać, czy oni są zbójnikami, czy też hajdukami, ustanowionymi przez władze do łapania zbójników, bo co do ubioru nie widziałem między nimi żadnej różnicy, wszyscy bowiem mieli spodnie węgierskie i onucki". To całkowite upodobnienie się zbójników pod względem ubioru do hajduków, ich prześladowców, trudno wytłumaczyć samymi tylko zapożyczeniami. Sądzimy, że mogły tu grać pewną rolę względy taktyczne: strój hajduków zapewniał zbójnikom większe bezpieczeństwo osobiste i zwiększał moment zaskoczenia przy napadach. Napadnięci bowiem do ostatniej chwili sądzili, że mają do czynienia nie ze zbójnikami, lecz z hajdukami.
Jako nakrycie głowy służył zbójnikowi kapelusz góralski - bez ozdób lub przystrojony wstęgą. Harnasie zbójniccy Janek, Beyhus i Hawrań, z którymi zetknął się węgierski Simplicissimus, nosili pilśniowe kapelusze, dokoła których poprzyszywane były dwa rzędy dukatów, a z przodu i z tyłu wisiały różowe Noble, złote monety angielskie. Zamiast kapeluszy nosili również zbójnicy czapki lub kołpaki, rabowane na Węgrzech wojsku lub straży po dworach liptowskich i orawskich. Czapki te były zazwyczaj czerwone, ozdabiane piórami, lisim ogonem i zwisającą do tyłu kończystą szarfą. Koszule mieli zbójnicy krótkie, „sięgające po pępek", jak pisze Simplicissimus, z bardzo szerokimi rękawami. Maczali je oni w owczym łoju, następnie wykręcali i wystawiali na działanie dymu, dopóki nie sczerniały. Później zmywali je, by nie brudziły, i nosili je tak długo, aż się zdarły całkowicie. Koszule takie chroniły bardzo dobrze przed deszczem, nie przepuszczały wody i odpędzały robactwo. Spodnie były białe, z sukna, niezbyt obcisłe, zwane hołośniami. Czy modę cyfrowania spodni, jak tego chce Witkiewicz, a za nim inni, wprowadzili istotnie zbójnicy, to pytanie dla etnografów. Nosili również zbójnicy obcisłe spodnie czerwone, rabowane na Węgrzech hajdukom. Jako obuwie służyły im kierpce. Simplicissimus określa je jako „kawałek skóry na rzemieniach umocowany, aż ponad kostki, który oni sami sobie wyrabiają i w których z wielką łatwością nawet skakać mogą”. Zamiast kierpców nosili zbójnicy również buty. Na obrazie na szkle, przedstawiającym przyjęcie Surowca do towarzystwa, Janosik jest w butach - tak samo jak i Ondraszek i Juraszek na obrazie współczesnym, przedstawiającym zabicie Ondraszka przez Juraszka. Wierzchnim nakryciem był kaftan, cucha lub dolman. Nosili również zbójnicy skórzane torby juhaskie z frędzlami.
Ubiór hetmana zbójnickiego wyróżniał się strojnością i bogactwem. Przypada zresztą hetmanowi najlepsza część łupów.
Nie dbał zbójnik tyle o strój, ile o broń - rękojmię swobody, niezależności, siły i znaczenia. Główną częścią uzbrojenia była broń palna: rusznica, półhak, flinta, sztucer. pistolety pojawiają się w użyciu później. Uzbrojenia dopełniały nóż i siekierka (ciupaga). W użyciu był również czekan, tj. „długi, gruby kij z rączką. Jedna strona tej rączki jest ostrą siekierą, druga - hakiem. Poniżej rączki, składającej się z siekiery i haka, mieści się często jeszcze zamek od strzelby. Lufę do niej stanowi właśnie ów kij. Czekanem tym, dawszy z niego naprzód celny strzał do przeciwnika, potrafią górale zręcznie rzucać i rąbać. Według Simplicissimusa każdy zbójnik posiadał rusznicę, czekan i ciupagę za pasem.
Zbójnicy, których Klein często widywał, uzbrojeni byli w krótkie flinty lub sztucery, każdy miał prócz tego dwa pistolety, spiczasty nóż z rękojeścią wykładaną cisem i ciupagę lub bunkosz oraz zapas ołowiu i prochu. „Najniebezpieczniejsze było to – pisze Klein - że gdzie tylko oni wpadli, tam tańczyli i dokazywali z nabitymi strzelbami, które często wypalały im w rękach. Tak zdarzyło się u mnie w pokoju, gdzie zbójnicy poopierali strzelby o ścianę, a na skutek wstrząsów od tańców i skoków trzy z nich upadły i jednocześnie wypaliły..."
Przy pięknej pogodzie ćwiczyli się zbójnicy w strzelaniu do celu z pistoletów i strzelb. W proch i ołów byli zazwyczaj dobrze zaopatrzeni. Kule lali sami ze zrabowanych naczyń ołowianych i cynowych. Proch najczęściej kupowali za pieniądze w miastach za pośrednictwem ludności chłopskiej. Zresztą zaopatrywali się w proch w sposób dla siebie najdogodniejszy. Z Pamiętników Kleina dowiadujemy się, że w roku 1806 zbójnicy napadli na hutę zakopiańską, włamali się lo prochowni, zabrali znaczną ilość prochu wybuchowego, resztę zaś albo porozrzucali, albo rozdali między swoich zwolenników. Korzyść, jaką przyniosła im ta wyprawa, musiała być znaczna, skoro z radości pili i tańczyli w karczmie przez dwa dni i dwie noce, dopóki nie wyczerpał się zapas wódki.
Z bronią zbójnik nie rozstawał się nigdy, nawet we śnie. Udając się na spoczynek kładł strzelbę pod siebie. Zaskoczony we śnie przez harników uciekał nieraz w koszuli tylko, ale pistolety i flintę miał zawsze przy sobie. Nie strzegł tak pilnie zrabowanych skarbów jak broni, symbolu siły, znaczenia społecznego, równości ze szlachtą, która żyjącym w poddaństwie góralom zabraniała chodzić w pewnych wypadkach nawet z siekierkami, a broń palną konfiskowała broń w obawie, iż może się ona przeciwko niej obrócić. Rozstanie się z bronią nie było u zbójnika nigdy dobrowolne. Dlatego oznaczało ono koniec „zbójowania” i było zapowiedzią bliskiej śmierci.
Niektórzy zbójnicy dla niepoznaki przebierali się w strój dziadowski i chodzili od wsi do wsi po prośbie. Niejeden godził się na służbę u gazdy, by w ten sposób przetrwać do wiosny.
Strój zbójników stanowił kompozycję, na którą składał się z jednej strony pewien wybór elementów stroju ludowego (lub tylko detali tych elementów), z drugiej zaś wybór elementów (albo detali) pochodzących z odzieży obcej tradycji ludowej, zaczerpniętych z ludowego stroju innych grup etnograficznych lub zapożyczonych z odzieży nie ludowej.
Relacje o stroju zbójnickim zajmują stosunkowo dużo miejsca w literaturze dotyczącej zbójnictwa. Większość opracowań i wzmianek o zbójnikach zawiera mniej lub bardziej obszerne opisy tego stroju lub chociażby notatki o niektórych jego częściach. Dane te znajdujemy najczęściej w rozproszeniu, bądź też, co rzadziej, w oddzielnych rozdziałach. Nieliczne informacje o stroju zbójników odnaleźć można również w aktach sądowych. Obok materiałów pisanych wielu wiadomości dostarcza ikonografia. Odrębnym, niewątpliwie interesującym źródłem są materiały folklorystyczne. Zawierają one jednak szereg informacji zniekształconych przez chęć podkreślenia wspaniałości zbójnickiego ubioru. Najmniej zniekształceń zdają się zawierać materiały ikonograficzne. Wyjątkiem są tu ludowe obrazy o tematyce zbójnickiej, gdzie widoczne jest dążenie do upiększania stroju, co można uznać za przejaw zbójnickiego mitu.
Cechy odróżniające strój zbójników od stroju noszonego powszechnie przez mieszkańców wsi to:
- Przewaga elementów ludowego stroju odświętnego nad elementami ludowego stroju powszedniego
Strój zbójnicki stanowił kompozycję elementów ludowego stroju powszedniego, odświętnego i elementów obcych tradycji ludowej. Procentowo największy udział miały w tym stroju akcenty odświętne, na drugim miejscu znajdowały się elementy me ludowe, a wreszcie na trzecim odzieży powszedniej. Zdecydowana przewaga elementów odświętnych w stroju miała świadczyć między innymi o tym, że noszący go prowadził na co dzień taki tryb życia, jaki pozostali mieszkańcy wsi prowadzą jedynie w święta. Podkreślano przez to, że bogactwa zbójników było tak duże, iż nie musieli oni wykonywać codziennej ciężkiej pracy. Zamożność, której towarzyszyło życie bez pracy, miała z kolei świadczyć o sprycie, przedsiębiorczości i odwadze, które to cechy umożliwiały uprawianie rzemiosła zbójnickiego, a były cenione przez mieszkańców wsi karpackich.
Starzy gazdowie z Zakopanego mówili, że „zbójnicy nosili właściwy sobie strój czyli mundur”. Na głowie mieli kołpak z rzemienia pleciony i ozdobiony zieloną gałązką, a gdy możność pozwalała i dukatami. Nosili zwykłe, obcisłe spodnie góralskie bogato haftowane; dowódca nosił czerwone, a zwykli zbójnicy mieli białe spodnie. Zbójnicy używali zielonych koszul z bardzo szerokimi rękawami, jakie obecnie u juhasów często spotykamy. Przy brzegu jednego rękawa znajduje się guzik, przy brzegu drugiego pętelka. Gdy potrzeba rąk użyć, jak juhasy do dojenia owiec, a zbójnicy do napadu, obrony lub rabowania, rękawy zakładają się na kark i tu za pomocą pętelki i guzika spinają. Tym sposobem ręce zostają obnażone i zupełnie swobodne. Na obrazkach przedstawiają zbójników w ciżemkach, a nie w kierpcach, musieli więc w ten sposób nogi obuwać. Oprócz zwykłej odzieży góralskiej: serdaka i czuchy, do mundura należał pas skórzany z wieloma kieszonkami, prawie do pach sięgający, jaki do dziś dnia noszą juhasy niektórych okolic. Pas zbójecki odznaczał się wieloma pochwami do noży i olstrami do pistoletów. Uzbrojenie składało się z wielu noży o cisowych trzonkach, z ciupagi, pistoletów, strzelby, czasami nadto z olbrzymiej pałki. Zbójnicy musieli też miewać też pałasze.
- Brak elementów stroju ludowego o charakterze wyłącznie roboczym
Zbójnicy, jak wiadomo, nie tylko nie pracowali, ale wręcz uważali pracę, szczególnie na roli, za hańbę dla siebie. Z tej też przyczyny używane przez nich części odzieży powszedniej ozdabiano dodatkami noszonymi przy odzieży odświętnej. Miały one odmienić roboczy charakter tych elementów stroju.
- Brak zróżnicowania na strój powszedni i odświętny
Zbójnicy ubierali się tak samo na co dzień, jak w święto. Ponieważ pracę uważali za hańbę, unikali wszelkich oznak świadczących o wykonywaniu jakiegoś zajęcia, także i roboczego stroju. Stąd też strój zbójnicki miał zawsze charakter odświętny, a więc nie zachodziła konieczność posiadania dodatkowego ubioru paradnego. Również tryb życia (dla mieszkańców wsi możliwy jedynie w dni świąteczne: zabawy w karczmie, niewykonywanie pracy) powodował, że nie było potrzeby podkreślania osobnym strojem różnicy między dniem powszednim a świątecznym.
- Wykonywanie poszczególnych elementów stroju z lepszego gatunkowo materiału i bogatsze zdobienie niż w stroju ludowym
Demonstrowanie bogactwa, między innymi w stroju, miało świadczyć o sprawności właściciela jako zbójnika. Bogactwo stało się jednym z podstawowych atrybutów zbójnika, stąd było przez niego podkreślane przy każdej okazji. Strój stwarzał jedną z najlepszych możliwości manifestowania zamożności. Według wielu relacji zbójnicy jako pierwsi zaczęli zdobić spodnie bogatym "haftem, haftować koszule. Także ozdoby, sporządzane zwykle z mosiądzu, wykonywali ze złota i srebra lub z monet. Młodzi parobcy z bogatych rodzin, a czasem też juhasi naśladowali to bogactwo zbójnickiego stroju, co było jednak potępiane z reguły przez mieszkańców wsi. Zjawisko to zanotował między innymi Stanisław Witkiewicz pisząc, że: Zbójnicy odznaczali się zamiłowaniem w zbytku, w bogatej odzieży [...]. Był czas, kiedy wszystkie cyfrowania na portkach, wszelkie sprzączki i ozdoby pasów i kapeluszy uważane były za oznaki zbójnictwa i gazda, który nie chciał synów na zbój puścić surowo zabraniał im tej elegancji w stroju.
- Brak zróżnicowania w stroju na grupy wieku
Mimo że rozpiętość wieku była u zbójników często bardzo duża, od młodych chłopców do dojrzałych mężczyzn, brak w stroju elementów podkreślających przynależność do określonej grupy wieku.
- Brak zróżnicowania w stroju ze względu na pozycję społeczną i rodzinną
Zbójnicy pochodzący z różnych grup społecznych, z rodzin o różnym stanie majątkowym, żonaci i kawalerowie ubierali się tak samo. Ogólnie w stroju zbójników przeważały elementy ubioru noszonego przez młodych, nieżonatych mężczyzn (np. okrycia wierzchnie narzucone na ramiona, a nie ubierane z wykorzystaniem rękawów) i juhasów (np. torby, koszule).
Z kolei jednak nie noszono takich elementów ubioru, jak ozdoby przy kapeluszu różne dla poszczególnych grup. Bogatszy, nieco inny strój nosił jedynie harnaś, i to nie zawsze. Ta jednolitość stroju z ewentualną, bardzo zresztą niewielką odmiennością w wypadku dowódcy, inspirowała wielu autorów, którzy w stroju zbójnickim dopatrywali się wręcz munduru zbójnickiego.
- Równolegle występowanie elementów stroju ludowego i nie ludowego
Elementy stroju nie ludowego to np. czerwone spodnie, kolorowe cienkie koszule oraz części nieraz bardzo różnej odzieży, zrabowane w czasie wypraw zbójnickich. Nie wszystkie jednak zdobyte drogą rabunku części odzieży były noszone przez zbójników. Ciekawe, że nie nosili oni strojów innych grup społecznych, np. mieszczan, szlachty, mimo że często byli w ich posiadaniu. Można to tłumaczyć między innymi tym, że były to zbyt wyraźne dowody działalności zbójnickiej. Równocześnie daje się zauważyć, że zdobyczne części odzieży służyły jedynie do upiększania i wzbogacania noszonego stroju ludowego.
Wypożycz strój zbójnicki – uzupełnij formularz rezerwacyjny. Kliknij tutaj!
KUP ALBUM Z SERII „STROJE LUDOWE W KARPATACH POLSKICH”
Moi kochani polecamy Wam serdecznie zakup albumów z serii STROJE LUDOWE W KARPATACH POLSKICH: „Mieszczański strój żywiecki", "Strój górali śląskich", "Strój górali żywieckich" oraz "Strój górali podhalańskich". Albumy wydane w języku polskim i angielskim.
• "Mieszczański strój żywiecki" - 170 zł
• "Strój górali śląskich" - 170 zł
• "Strój górali żywieckich" - 170 zł (do albumu dołączona jest płyta multimedialna)
• "Strój górali podhalańskich" - 170 zł (do albumu dołączona jest płyta multimedialna)
Do ceny albumów należy doliczyć koszty przesyłki w wysokości 15 zł.
W celu zamówienia albumów prosimy o kontakt: tel. 609 789 879 lub na maila: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Wpłat za wypożyczenie strojów regionalnych oraz za albumy "Stroje ludowe w Karpatach Polskich" prosimy dokonywać na rachunek :
Wystawiamy faktury Vat.
Zbójnicki Szlak Leszek Młodzianowski
ul. Jana III Sobieskiego 7
34-300 Żywiec
NIP: 553-230-63-40
KONTO BANKOWE ZŁOTÓWKOWE ING BANK ŚLĄSKI
Nr. 84 1050 1070 1000 0023 2267 3688
Pytomy Wos piyknie - wypożyczajcie i kupujcie stroje góralskie i zbójeckie cobyście godnie wyglądali!
Zapytaj o cenę! Napisz, zadzwoń, wypożycz! e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Tel Mob. +48 609 789 879, 33 475 96 52
Chcesz kupić oryginalny upominek z Beskidów?
Kup go u nas w zbójnickim sklepie na Allegro www.zbojnickisklep.na.allegro.pl
Wypożyczając i kupując nasze produkty wspomagasz UNICEF!